Cześć, cześć, cześć!
Jak mija piąteczek? U mnie można powiedzieć, że dobrze. Skończyłam lekcje wpół do pierwszej, popołudnie spędziłam z Jarkiem i Zuzią, a po powrocie do domu nie robię nic konkretnego, bo w końcu weekend i nie trzeba myśleć o szkole. Lubię to! :)
W zasadzie od 18-stki z której dziś pokazuję zdjęcia minęły już dwa tygodnie, ale jednak- skleroza nie boli i całkiem zapominałam je opublikować. A jak już wspominałam kilka razy- blog jest w pewnym sensie dla mnie pamiętnikiem i nie chcę pominąć tu nic dla mnie ważnego. A 18-stkowa impreza mojego chłopaka, tym bardziej udana, należy do takich wydarzeń, które chętnie będę z pewnością wspominać. :)
Zdjęć w zasadzie jest prawie 500, ale gdyby przejrzeć każde dokładnie, to wychodzi na to, że sporo z nich jest do siebie podobnych. Doliczając do tego nieudane zdjęcia i takie, które leżą w folderze "nie do udostępniania" (chyba wiecie jakie zdjęcia mam na myśli), uznałam że po prostu wrzucę tu kilka konkretnych fotek i to w zupełności wystarczy.:)
Jak dla mnie zdjęcia są jedną z najlepszych pamiątek i warto jest ich mieć jak najwięcej, nie sądzicie? :)