summer clothes

Czeeeść!
Tak jak myślałam, moje łóżko miało rano taką siłę przyciągania, że nie poszłam do szkoły. Taki przedłużony weekend. Na moje szczęście nic nie straciłam i nie będę musiała myśleć w czasie wolnego o nauce. Zwłaszcza, że chciałabym z tego wolnego skorzystać jak najbardziej. I swój relaks zaczynam od dziś. ^^ Ale najpierw coś w końcu pokażę. :)

Podczas majówki zaczęłam przygotowywanie mojej szafy na te cieplejsze dni, a w poniedziałek przybyło mi znów trochę rzeczy i chciałam je pokazać. Bluzeczki jak bluzeczki, ale w tych spodenkach niemal się zakochałam. Prawda, że śliczne? Zobaczyłam je na Instagramie i tak mi się spodobały, że zaraz tego samego dnia je kupiłam. Nie mogłam się zdecydować który kolor wziąć, więc brałam oba. Na ciepłe dni będą idealna, zwłaszcza, że spodenek mam bardzo mało. :) Co o nich sądzicie?

spodenki- Pepco, bluzeczki- Sinsay, koszula- Tally Weijl 

A teraz idę przepisywać zeszyt z roszerzonej matematyki, bo mój internet doprowadza mnie do szału.. a przy okazji, żeby mieć wolny weekend. :)

Jakie plany na wolne? :)