z soboty

Hej! Poniedziałek zaczął mi się trochę marnie, ale na szczęście tylko z trzema lekcjami. Na pierwszych trzech lekcjach byliśmy na koncercie Andrzeja Kołakowskiego, który śpiewał dziś w gminnym ośrodku kultury. Była to taka jakby lekcja historii i prawie cały ten koncert przegadałam.^^ Na pozostałych lekcjach było nudno, a mi strasznie niedobrze. Mam tak od wczoraj odkąd wstałam i nawet nie wiem po czym.. ehh.

Dzisiaj mam zdjęcia części stroju z sobotniego ślubu. Nie byłam na weselu, więc nie opłacało mi się kupować sukienki. Ubrałam więc spódniczkę kupioną prawie rok temu, bluzkę mamy i buty od niej pożyczone, w których było mi dość niewygodnie, ale były jedynymi które pasowały mi do ubioru. Przemęczyłam się w nich jakoś dwie godziny, ale więcej ich nie założę.

Zdjęcia pochodzą z mojego instagrama. Miłego dnia ;)