Hej wszystkim! Pisałam wczoraj, że wychodzę ze znajomymi na rolki, a później postanowiłyśmy z Zuzą zrobić u niej naleśniki. Jednak nie te tradycyjne, a typowe amerykańskie pancakes (wiecie jakie mam na myśli?). Było przy tym sporo śmiechu i doszłam do wniosku, że my we dwie w kuchni to złe połączenie, niemniej jednak naleśniki wyszły nam całkiem niezłe.
piątek, 31 lipca 2015
wspólne gotowanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam gotować ze znajomymi! Zawsze jest przy tym pełno śmiechu :) Co do wakacji, też nie mogę uwierzyć, że już połowa minęła. Większości rzeczy, które zaplanowałam nie zrobiłam, ale za to wydarzało się wiele miłych wyjazdów, spotkań ze znajomymi i na pewno pozostanie wiele wspomnień. Sierpień zapowiada się równie dobrze.
OdpowiedzUsuńZnam to skądś... Nie szczególnie ale nie ma co narzekać teraz czeka mnie praktyka :)
OdpowiedzUsuńNaszła mnie ochota na naleśniki i aż się przypomniało nocki z przyjaciółkami kiedyś :')
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post!
http://moskwasworld.blogspot.com/
Dopiero niedawno odnowiłam bloga i liczę na jakieś wsparcie, bo przez nieobecność straciłam dużo czytelników :( Z góry dzięki :*
Umiem gotować - chyba. Ale naleśników za cholere nie potrafię zrobić ;D
OdpowiedzUsuńMnie lipiec także uciekł w mgnieniu oka!! :P pankejki lubię, są smaczne ;) pozdrawiam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam własnie ten typ naleśników!;)
OdpowiedzUsuńOj połowa wakacji minęła mi jak jeden dzień :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten rodzaj naleśników
Aż naszła mnie ochota na naleśniki!:)
OdpowiedzUsuńmm ostatnio robiłam naleśniki z bananami ;)
OdpowiedzUsuńhttp://foreveryoungxdo.blogspot.com/
Muszę w końcu kiedyś zrobić te naleśniki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://reading-my-life.blogspot.com/