v

poniedziałek, 26 października 2015

udany weekend

Hej, hej, hej!
Wiecie co? Ostatni weekend był dla mnie całkiem niezły, sama nie wiem czemu. Trochę odpoczęłam, spędziłam czas z chłopakiem i znajomymi, a wczoraj.. uczyłam się jeździć! :) Za niecałe dwa miesiące będę mogła zapisać się już na prawo jazdy, więc mój chłopak wczoraj postanowił nauczyć mnie jeździć. W sumie.. nie było najgorzej, haha. Ale sama nie wiem, czy na kierowcę się nadaję. :)
A Wy jak spędziliście swój weekend? :)

poniedziałek, 19 października 2015

ostatni miesiąc w zdjęciach

Witajcie! Co u Was słychać? Ja zrobiłam sobie właśnie małą przerwę w angielskim i kiedy weszłam na bloga, zobaczyłam że od ostatniego postu minął prawie tydzień. Jednocześnie przypomniało mi się, że mam sporo zdjęć do pokazania z ostatniego miesiąca i postanowiłam je tu dodać. Mało mnie na blogu, więc to taka mieszanka wszystkiego co się ostatnio dzieje. A niestety niewiele tego jest. Ale jeśli chcecie być na bieżąco, mój Instagram i Snapchat stoją otworem. Tam bywam częściej. :)

 snap: aaaggaattaa / instagram @imagata

#angielski moją miłością #pieseł ♥ #outfit #małe holowanko #outfit #kwiaty z Biedronki #pilne uczennice #wreszcie mam Greya #dostałam 4 z matmy! ♥ #z życia grubasa #zachód słońca #zimny wieczór #ja #banan+maliny #mały prezent ode mnie dla mnie #kot grubas

Udanego tygodnia wszystkim! :) 

wtorek, 13 października 2015

najlepszy podkład

Cześć Dziewczyny! Chciałam Wam dzisiaj napisać kilka słów o najlepszym podkładzie, jakiego kiedykolwiek używałam. Pomyślałam, że taka notka może którejś z Was posłuży, bo w końcu czasem nachodzi nas myśl żeby zmienić jakiś nasz stały kosmetyk, bądź zastanawiamy się czy ten który wybrałyśmy, będzie dobry. :) Śmiało mogę powiedzieć, że podkład z Bourjois, który widzicie na dole jest strzałem w 10! Mi poleciła go koleżanka i w końcu jakiś czas temu skusiłam się na niego i jestem mega zadowolona. :) Pięknie pachnie, długo się utrzymuje i jest bardzo lekki. Po prostu ideał. :)
Niestety, jest mały problem z dostaniem go, ponieważ w drogeriach takich jak Natura czy Rossmann jeszcze go nie spotkałam. Na szczęście można go kupić w Internecie- na ezebra.pl. Tam też znajdziemy go o wiele taniej, ponieważ kosztuje ok. 32 pln, a w jednej z drogerii w Galerii Rzeszowskiej widziałam go za prawie 70 pln. Sporo więc oszczędzamy. :)
A Wy macie jakieś swoje idealne podkłady i kosmetyki?:)

sobota, 10 października 2015

domowa pizza!

Witajcie! Postanowiłam poprawić się trochę z częstotliwością postów  i pisać, kiedy tylko mam możliwość i temat. Chciałam więc podzielić się dziś przepisem na domową, pyszną pizzę, którą zrobiłyśmy dziś z moją babcią na obiad. Ostatnio jakoś wolę takie domowe fast foody od tych restauracyjnych. :)
0,5 kg mąki
7 łyżek oliwy z oliwek
5 g drożdży
 łyżeczka soli
pół łyżeczki cukru
ok. szklanki ciepłej wody (tak aby ciasto zrobiło się w miarę gęste)
+ dodatki według uznania 
/ pieczemy ok. 20 min w temp. 250' / 

A może częściej takie notki z jakimiś przepisami? :)
Jeśli macie jakieś sprawdzone przepisy na domową pizzę to podzielcie się, chętnie wypróbuję. :)

czwartek, 8 października 2015

butki, buciki

Czeeeeść! Co u Was słychać? U mnie szczerze mówiąc nic ciekawego, w kółko szkoła-dom, szkoła-dom. Choć wczoraj zrobiłam sobie dzień wolnego i praktycznie cały poświęciłam na oczekiwanie na kuriera, który.. dotarł dziś, kiedy byłam w szkole. Dlatego dopiero teraz pokazuję co mi przywiózł, czyli mowa o.. Emu z DeeZee! Nareszcie zmotywowałam się do zamówienia emu, na które miałam chęć od jakichś dwóch lat. Ale lepiej późno, niż wcale. :) Przymierzałam je i szczerze, to najchętniej nie zdejmowałabym ich w ogóle z nóg! Są mega cieplutkie. :)
W zeszłym tygodniu kupiłam także jesienne botki, bo przy temperaturze zero stopni już ciężko było chodzić do szkoły w trampkach. Nigdzie niestety nie mogłam znaleźć idealnych botków, które mega by mi się podobały, dlatego kupiłam pierwsze które wpadły mi w oko i znalazłam je w Pepco. :)
Co o nich myślicie? :)

sobota, 3 października 2015

taka mała radość w domu

Witam wszystkich w słoneczny, sobotni poranek! Wreszcie dłuższego czasu jest ciepło i słonecznie, a ja.. choruję. Taka niemiła niespodzianka na weekend. Ale nie o tym dzisiaj. :)

Miesiąc temu pokazywałam Wam mojego nowego członka rodziny, czyli przecudownego psiaka. A dziś chciałam powiedzieć, że kiedy go przygarnęliśmy, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to taka mała, chodząca radość. :) Aż humor się polepsza, kiedy codziennie rano i po powrocie ze szkoły czy po dłużej nieobecności w domu, pies wita Cię taką ogromną radością i cieszy się z tego, że Cię widzi. To taka miła odmiana, bo moje koty, które mam od 7 i 4 lat, jakoś nie pokazują tej radości na czyjś widok, a tylko jedzą i śpią, haha. A ostatnio też jeden nawet zaczął atakować mojego psa, jak go tego oduczyć?!
Też uważacie, że niektóre zwierzaki to taka mała, żywa radość w domu? :)