Właśnie wróciłam do domu i zamiast się uczyć, weszłam pod ciepły koc i nie zamierzam z niego wychodzić. Mimo okropnej pogody, popołudnie spędziłam poza domem. Najpierw pojechałam zrobić znajomej zdjęcia do prawa jazdy, a później od Karoliny odebrał mnie Jarek i pojechaliśmy do niego razem zrobić coś do jedzenia. Padło na gyrosa z frytkami ^^.
Teraz w zasadzie jestem tak śpiąca, że chyba niedługo zasnę. Ten dzień nie należał do jakoś mocno męczących, ale przeziębienie zabiera mi jednak trochę energii. Biorę leki i wracam do łóżka, bo muszę jak najszybciej wyzdrowieć!
Uwielbiam spędzać czas w kuchni z moim chłopakiem :) Fajna sprawa
OdpowiedzUsuńMmm zjadłabym! Dawno nie jadłam gyrosa.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam jak Mikołaj cos mi gotuje :D
OdpowiedzUsuńja weekend spędzilam głównie na nauce, niestety/Karolina
Ale pysznie to wygląda.
OdpowiedzUsuńmartinkax.blogspot.com
pojechałam z rodzicami i chłopakiem do moich dziadków ;) tam spędziliśmy większość dnia,aż do teraz bo leżeliśmy cały wieczór w łóżku ;)
OdpowiedzUsuńz moim chłopakiem ciężko jest być razem w kuchni,a jak już jesteśmy to on mi się wcina jak ja coś robię,a jak on coś robi to ja się nie wcinam :)
Uwielbiam gyrosa!
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia!
Mniam, pyszności! Mam nadzieje, ze szybko wrócisz do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPersonalna Galaktyka Absurdu
życzę zdrówka! :) niedziela rzeczywiście była baaardzo senna ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
ja mialam mecz na wyjezdzie, wiec caly dzien poza domem.
OdpowiedzUsuńhttp://karolinaslomka.blogspot.com/
ooo gyros uwielbiam. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie tak razem sobie pokucharzyć :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Mniam :D ładna para ;)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie !
OdpowiedzUsuńŁadnie razem wyglądacie ;-)
OdpowiedzUsuńJesteście piękna parą :)
OdpowiedzUsuń