Jak się macie? U mnie pierwszy raz w tym tygodniu można powiedzieć, że dzień był jakiś ciekawszy. Piszę właśnie od moich dziadków. Niby nic takiego, ale.. muszę się pochwalić, że całą drogę do nich (ponad 120km) prowadziłam auto! To była dość męcząca droga, głównie przez te upały, ale jakoś dotarliśmy. Cali i zdrowi, auto również. :)
Ponadto w końcu udało mi się pójść na paznokcie do Karoliny. Planowałam to od roku, ale lepiej późno niż wcale. ^^ Zobaczcie jakie cudeńko stworzyła na moich paznokciach. Ta myszka jest przeurocza. Chyba w życiu sama bym takiej nie namalowała. :) Dziękuję jeszcze raz!
cudowne są ♥
OdpowiedzUsuńKoleżanka w takim razie musi mieć genialny wzrok ;) Uroczo!
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwania jazdy!
Ale piękne paznokcie <333
OdpowiedzUsuńhttp://sisterschannelfashion.blogspot.com/
piękne są! :)
OdpowiedzUsuńO jak słodko wyglądają ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńŁadnie masz zrobione pazurki :) myszka jest naprawdę słodka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńwww.wedlugliska.blogspot.com
Obserwuje i zapraszam do siebie
ale swietne!:)
OdpowiedzUsuńhttp://karolinaslomka.blogspot.com/
wow, ja jeszcze takiej długiej trasy sama nie pokonywałam, brawo :D/K
OdpowiedzUsuń