v

sobota, 28 listopada 2015

jest dobrze!

Czeeeeść Wam! Co u Was słychać?
U mnie jakoś nadzwyczaj dobrze. Spędziłam miły piątkowy wieczór, wyspałam się i dziś wstałam w świetnym humorze. :) W dodatku ten tydzień nie był najgorszy (jakby pominąć moje przeziębienie)  i to już dzisiaj mamy Andrzejki! Planujecie jakąś imprezę ostatkową czy raczej spędzacie ten wieczór w domu? Ja zamierzam dobrze pobawić się z chłopakiem i znajomymi, a przy tym jakoś się nie przeziębić. :)
Udanych ostatków wszystkim!

sobota, 21 listopada 2015

baby pink & black

Hej Misie!
Co u Was? U mnie jak na razie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Choć powiem szczerze, że przez natłok lekcji i nauki, czas leci mi jakoś o wiele szybciej, niż w czasie wakacji. Chociaż.. już niedługo święta!

Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że w mojej kolekcji lakierów do paznokci czegoś mi brakuje i postanowiłam zaopatrzyć się w kilka nowych. Padło na lakiery Golden Rose, jeden w kolorze delikatnego różu, a drugi matowy czarny. Choć tego drugiego prawie nie używam, bo jakoś w ostatnim czasie źle czuję się z ciemnymi kolorami na paznokciach. :)
Zainwestowałam też w utwardzacz, ponieważ (przynajmniej u mnie) lakiery GR mają tendencję do szybkiego odpryskiwania. Całe szczęście, sprawdził się i spełnił swoje zadanie. :)
Co myślicie o lakierach GR i kolorach, które wybrałam? :)

poniedziałek, 9 listopada 2015

półmetkowo!

Cześć, cześć!
Jestem już po półmetku i powiem Wam, że było super! Już dawno tak dobrze się nie bawiłam, jak właśnie w sobotę. Wróciłam do domu gdzieś przed 4, z bólem nóg i cały wczorajszy dzień chodziłam zaspana, jak niedźwiedź po śnie zimowym. Jednak nie żałuję, naprawdę było świetnie! W dodatku pierwszy raz miałam okazję imprezować z moją klasę, a w szczególności z moimi dziewczynami. Oby za 1,5 roku nasza studniówka była jeszcze lepsza! :)


sobota, 7 listopada 2015

przygotowania

Hej Misie!
Pojawiam się pierwszy raz od jakiegoś czasu i szczerze mówiąc, mocno za blogiem się stęskniłam! Nawet nie wiecie jak irytuje mnie mój brak czasu, co widać na blogu.. eh. :( Ale nie chcę marudzić, a muszę się pochwalić, że.. dziś mam półmetek! :) Wcześniej chyba nic nie wspomniałam, no ale dziś już po prostu musiałam. Mega się cieszę! :) Odkąd zaczęliśmy go planować nie mogłam się doczekać, a teraz.. jakoś w ogóle nie mogę zabrać się za przygotowania. Co prawda mam jeszcze kilka godzin, ale czuję, że zacznę zbierać się w ostatniej chwili, haha. :) Zmotywujcie mnie jakoś!
A jak tam z Waszymi półmetkami? :)