v

czwartek, 28 lutego 2013

30 facts about me

Dzisiaj żeby nie zanudzać opisem nudnego dnia wymyśliłam, że napiszę post jaki pojawia się teraz na wielu blogach- fakty o mnie. Mam nadzieję, że komuś zechce się przeczytać to wszystko ^^

1. Mało kto z mojej rodziny wie, że mam bloga ^^
2. Niektóre piosenki z lat 80/90 albo i starsze podobają mi się bardziej niż te współczesne
3. O swoim blogu powiedziałam tylko chyba 3-4 osobom i tylko im wysłałam adres. Reszta dowiadywała się z innych źródeł
4. Mimo, że jestem wierząca, miałam komunię i idę do bierzmowania, uważam że 'naukowa wersja' powstania świata itp. jest bardziej prawdziwa i realna niż ta religijna. 
5. Chodzę do kościoła, bo muszę. Uważam, że księża nie są tacy, jak ich postrzegają np. nasze babcie
6. Nie lubię oglądać filmów wojennych, o życiu w Afryce i wszystkich w których ukazana jest bieda
7.  Zawsze szkoda mi starszych ludzi i bezdomnych zwierząt
8. Rodzice nie specjalnie zwracają uwagę na to z kim się spotykam, rozmawiam itd
9. Zawsze więcej mówiłam mamie, ale to tato na więcej pozwala/ł
10. Bardziej dogaduję się z ludźmi, z którymi poznawałam się przez np. FB czy jakoś inaczej, przez znajomych. Nawet nie wiem czemu

11. Jedyną osobą, której jestem w stanie powiedziesz wszystko, jest moja najlepsza przyjaciółka
12. Wierzę w przyjaźń damsko-męską 
13. Nienawidzę gdy ktoś się do mnie odzywa tylko wtedy, gdy coś ode mnie chce albo gdy mu się nudzi
14. Nie pamiętam prawie nic z okresu, kiedy mój najstarszy brat (25 l.) mieszkał z nami
15. W wieku 7 lat zostałam ciocią ^^
16.  Na obu rękach mam bardzo dużo blizn, po tym jak w dzieciństwie bardzo biłam się z moim bratem

17. Lepiej dogaduję się ze starszymi chłopakami niż z tymi w moim wieku czy młodszymi

18. Z niektórymi ludźmi wolę rozmawiać niż pisać albo odwrotnie

19. Nie potrafię się nie śmiać przebywając z Klaudią, w zeszłym roku nauczyciele nawet nam nie pozwalali razem siedzieć -,-

20. Przyzwyczaiłam się do tego, że dużo ludzi gada na mnie za plecami


21. Nienawidzę zapachu papierosów

22. Nigdy w życiu nie byłam "nawalona" ani nie upita, tak jak teraz większość nastolatków i się tego nie wstydzę

23. Nie chodzę na różnego rodzaju zabawy

24.  Za dużo przeklinam

25. Uczę się dla siebie i z własnej woli

26. Nienawidzę ludzi, którzy obrażają się jak im się nie chce czegoś powiedzieć, a sami wielu rzeczy nie chcą mówić

27. Nie przepadam za ludźmi, którzy kłamią żeby tylko być lepszymi

28. Ludzie, którzy robią i mówią wszystko tak jak ktoś inny, mimo że ich własne poglądy są inne, jak dla mnie są bezwartościowi

29. Moja prababcia i prababcia mojej najlepszej przyjaciółki są/były siostrami

30. Zbyt łatwo przywiązuję się do ludzi i rzeczy


To wszystkie fakty jakie przyszły mi w tym momencie do głowy^^ Mam nadzieję, że post się podoba. Miłego wieczoru!

! KONKURS ! 

środa, 27 lutego 2013

think positively?


W kwestii szkoły dzisiejszy dzień jest koszmarem. Muszę się poprawić z matematyki z trójki na czwórkę, na środę nauczyć się sześciu słówek z niemieckiego + do każdego dwie formy i tłumaczenie, czyli razem jakieś 24 słówka -,-  jutro najprawdopodobniej kartkówka z fizyki, w piątek sprawdzian z angielskiego, następny piątek historia, a do tego jeszcze durne modlitwy i pytania na bierzmowanie. Z tymi pytaniami przesadzają, zwłaszcza że jest ich 93 i wszystko co zdajemy jest oceniane i oceny do dziennika. I szczerze powiedziawszy to jest nie fair, bo chodzą do nas do szkoły osoby z innej parafii i oni nic nie muszą zdawać, a rubryka w dzienniku jest. Nie ogarniam, chociaż w mojej szkole i u niektórych nauczycieli nic mnie nie dziwi i nie zdziwi.

pierwszy naprawdę słoneczny i ciepły dzień w tym roku... oby prognoza(click) się sprawdziła ^^.
twórcza chemia...♥

 A teraz chyba pora nauczyć się chociaż jednego słówka z jego odmianą, potem trochę religii, a na końcu powtarzanie lekcji z niemieckiego i fizyka.


Zapraszam Was do konkursu, na aska i do przytulania mojego serducha. :) (wszystko zalinkowane)

U Was jak tam w szkole? Mam nadzieję, że lepiej niż u mnie ;)

wtorek, 26 lutego 2013

case



Hej!
+5 na termometrze i słyszane na dworze śpiewy ptaków co raz bardziej zwiastują wiosnę i wprawiają mnie w lepszy humor co w czasie szkoły nie zdarza się często :) w szkole było w sumie okej, sprawdzian z matematyki był łatwy, więc spodziewam się minimum trójki, oczywiście z nadzieją że będzie lepiej.

Gdzieś w czwartek zamówiłam na allegro (czyt. zamówił mój tato) pokrowiec na tablet, bo po paru razach jak leżał w torebce trochę się ekran porysował. Najpierw szukaliśmy w jakimś sklepie RTV w Zamościu, ale tam cena minimalna to 150 zł -.- no bez przesady! Na allegro za to znalazłam ciekawy, z klawiaturą za niecałe 40 zł z przesyłką. Byłam w stanie nawet wydać te pieniądze, ale okazało się że kabel do klawiatury nie pasuje do mojego wejścia USB. Żałowałam trochę, ale w końcu postanowiłam kupić najzwyklejszy pokrowiec za 25 zł.

w rzeczywistości paski są szare, a nie fioletowe
i przepraszam za czystość ekranu :D

Jutro czeka mnie siedmiogodzinna męka w szkole, ale na szczęście dużo teraz nie zadają ani nie robią żadnych kartkówek. Będę musiała tylko pouzupełniać ćwiczenia z historii z lekcji przed feriami, bo chyba by mnie pani zabiła jakbym miała te tematy puste, hahaha.
Jeszcze raz zapraszam do udziału w konkursie (click). Termin skrócony... :)

A Wam jak minął dzień? 

poniedziałek, 25 lutego 2013

good start?


Pierwszy dzień drugiego semestru wcale nie był taki zły jak się spodziewałam. Mimo, że spałam tylko jakieś sześć godzin to rano bez żadnego wysiłku wstałam zaraz po pierwszych dźwiękach budzika.
Mój plan lekcji prawie całkowicie uległ zmianie. Prawie, bo w-f'y wciąż mamy na tych samych lekcjach, czyli w poniedziałki na pierwszych. Dzisiaj niezbyt mi się chciało ćwiczyć, a w sumie przebierać na w-f, dlatego nie ćwiczyłam i wykorzystałam jeden z dwóch braków strojów.  A tak poza tym na plan jest okej, bo w poniedziałek żadnej matmy ani fizyki, oł jea <3 do tego wpadły mi dzisiaj dwie piątki- z rozprawki z polskiego i sprawdzianu z religii^^. Niestety gorzej rozplanowaną w tygodniu mam historię, bo na siódmych lekcjach, ale może jakoś to przeżyjemy.

Jutro mam sprawdzian z matematyki, a w piątek z angielskiego więc raczej ten tydzień luźny nie będzie. W dodatku zapowiedziane mamy też inne sprawdziany na następne tygodnie. Skoro chce w tym półroczu mieć lepsze oceny to... witaj nauko ;c!
 bałagan na biurku powraca! 

A tak poza tym, cieszę się że konkurs wzbudza jakieś zainteresowanie i od wczoraj przybyło już kilku obserwatorów. Chyba skrócę termin konkursu o parę dni, bo wydaje mi się że podałam dość długi termin. Co Wy na to? Termin konkursu skrócony o 12dni. ;) Zapraszam do zgłaszania ---> KLIK.
Miłego wieczoru!

niedziela, 24 lutego 2013

KONKURS !!!

Z okazji 8000 wejść w ciągu około trzech miesięcy, 1000 w ciągu dwóch tygodni i zbliżającej się do 300 liczby obserwatorów postanowiłam zrobić konkurs. Pomogła mi w tym Agencja marketingu społecznościowego Websoul, która w sumie sama go zaproponowała. Do wygrania jest książka Niny Reichter "Ostatnia spowiedź", o której pisałam w tym poście (click)


WARUNKI UDZIAŁU W KONKURSIE:
 1. Publiczne obserwowanie bloga
3. Pozostawienie w komentarzu swojego imienia, pierwszej literki nazwiska 
i adres e-mail.

Konkurs trwa od dzisiaj, tj. 24.02 do 20.03 8.03* włącznie. Wyniki 21.03 9.03 10.03:)

Zapraszam wszystkich do udziału!
__________________________________________________
*Jeśli do tego dnia liczba obserwatorów nie przekroczy 300 konkurs przedłuża się.

EDIT: Jeśli ktoś nie posiada konta google a chce się zgłosić do konkursu, to omija pierwszy warunek zgłoszenia.

______________________________________________________________________________
WYGRYWA...



 Gratuluję! 

Zwyciężczynie proszę o kontakt mailowy, a całej reszcie dziękuje za zgłaszanie się♥

sobota, 23 lutego 2013

slowly descend to the ground


Czas już powoli schodzić na ziemię i przyzwyczajać się do wczesnego wstawania i zajętych wieczorów. Ten dzisiejszy jest już przedostatnim wolnym w tegoroczne ferie, niestety. Jak dla mnie te dwa tygodnie minęły w mgnieniu oka i były przepełnione błogim lenistwem. Dzisiaj wreszcie zabrałam się za lekcje i parę innych rzeczy, które miałam robić wcześniej. Jak zobaczyłam ile się tego zebrało i ile z tym roboty, to odeszły mi całkowite chęci.
No ale cóż, jak się leniuchowało całe ferie to w końcu trzeba się brać do roboty. Zwłaszcza, że w drugim półroczu moja średnia musi być dużo, dużo lepsza od tej z pierwszego ;).

mój pou! 

No i teraz bałagan na biurku powróci, tak jak to bywa w czasie szkoły. I ciągle glajdanie rodziców: zrób porządek na tym biurku! Czy tylko ja coś takiego słyszę? Dobrze, że głośna muzyka im nie przeszkadza chociaż...^^
Miłego wieczoru!

piątek, 22 lutego 2013

two new cosmetic

Patrząc za okno stwierdzam, że marzenia o wiośnie można odłożyć na bok. Śnieg sypie niemiłosiernie i chyba nie ma zamiaru przestać. Chociaż zima powraca nie we wszystkich miejscach, np. wczoraj w Zamościu śnieg leżał tylko w niektórych miejscach. Oby niedługo u mnie tak było!
  Ale dzisiejszy post nie o pogodzie, tylko o dwóch kosmetykach, które niedawno kupiłam. Właściwie jeden z nich jeszcze w styczniu, ale nie było okazji go pokazać.
  Eyeliner kupiony był w chińczyku za jakieś 7 zł. Kosmetyki ze zwykłych sklepów nie są zbyt bezpieczne, ale mi się jakoś jeszcze nic od nich nie stało, a ten eyeliner akurat jest bardzo dobry. Dobrze się nim maluje, nie rozmazuje się i łatwo się go potem zmywa. A co do żelu, to już w sumie drugi z tej serii (?) który posiadam, pierwszy możecie zobaczyć w tym poście(click). Byłam z niego bardzo zadowolona, więc kupiłam drugi. Oba kosztowały jakieś 7-10zł.

Do końca ferii tylko trzy dni, a żeby na blogu ich nie zmarnować, to może podsuniecie mi jakieś pomysły o czym by napisać? Któryś pomysł być może zrealizuję w niedzielę, a resztę na tygodniu albo w któryś weekend.
A tak poza tym, to jak Wam mija piątek? :)

czwartek, 21 lutego 2013

less idling, more work

Ferie z każdą godziną dobiegają końca i chociaż te ostatnie dni wypadałoby spędzić inaczej niż dotychczas, czyli mniej leniuchując. Ostatnio wspominałam, że muszę wstać dość wcześnie żeby sprzątać i zacząć pracę konkursową. O tej pracy w sumie zapomniałam i póki co zrobiłam tylko tyle, że wycięłam karton do odpowiedniego formatu, wiem że moja ambicja jest prześwietna. Dlatego kategorycznie jutro muszę chociaż zrobić część rysunku, bo całe jej dokończenie zajmie mi dobre kilka dni, a wiadomo że w czasie szkoły zbyt wiele wolnego czasu nie ma. Czekam też aż na stronie szkoły pojawi się nowy plan lekcji, żeby wiedzieć co muszę odrobić na poniedziałek.

wiem, że mam głupią minę, ale raziło mnie słonko...:D
Nie wiem co to za kotek, ale należał do dziewczynki (około 3-letniej, na zdjęciu trzyma go jej tato), z którą nieźle dogadywałam się dzisiaj przez szyby na jakimś parkingu, hahah. Gorzej było, jak dziewczynka wzięła aparat do rąk i wycelowała go w moją stronę...:D

Miłego wieczoru życzę♥!

środa, 20 lutego 2013

Nina Reichter- Ostatnia spowiedź

Dzisiaj przychodzę do Was z zupełnie innym postem, a mianowicie z recenzją książki, którą miałam okazję niedawno przeczytać.
Mowa o "Ostatniej spowiedzi" autorstwa Niny Reichter. Mimo kilkuset stron przeczytanie jej zajęło mi zaledwie dwie noce. Książka niesamowicie wciąga, wzrusza i zaskakuje.
Opowiada o miłości dwojga 19-latków z zupełnie różnych światów. Ally jest Amerykanką. Całe dzieciństwo spędziła z rodzicami we Francji, lecz potem została wysłana przez nich do Nowego Jorku. Po dwóch latach wraca do Francji, aby rozpocząć studia. Bradin natomiast jest gwiazdą rocka i wraca właśnie z kolejnej trasy koncertowej.
Oboje poznają się na lotnisku, gdy chłopak spóźnia się na przesiadkę. Spędzają razem niezapomniane godziny przepełnione rozmowami i wygłupami. Z każdą godziną oboje również zaczynają coś do siebie czuć. 
Mimo świadomości, że już nigdy więcej się nie spotkają, przy rozstaniu Bradin prosi Ally o jej numer telefonu.
Żadne z nich  jednak nie może się teraz zakochać. Dlaczego? Bradina obowiązuje kontrakt z wytwórnią, który mówi, że prasa nie może kojarzyć go z żadną kobietą. Ally natomiast tkwi w toksycznym związku z mężczyzną idealnym dla jej rodziców.
Mimo przeszkód w tajemnicy ciągną swoją znajomość, która skończy się...
Żeby się tego dowiedzieć musicie przeczytać książkę. Naprawdę jest ona godna polecenia i przeczytania, nie tylko przez miłośników romansów;-)
A może ktoś już czytał i podzieli się wrażeniami? Ja na razie nie mogę się doczekać przeczytania kolejnej części, na którą czekam z niecierpliwością!



PS. Jeszcze 7 obserwatorów i ogłaszam konkurs!

wtorek, 19 lutego 2013

wtorek

Hej! Mój dzisiejszy humor jest dużo lepszy od wczorajszego. W sumie już wczoraj wieczorem powoli wracał do normy, po zobaczeniu wyników losowania na blogu Fashionofashopaholic (mam nadzieję, że napisałam tą nazwę dobrze, bo jak dla mnie jest dość trudna :D). Udało mi się wygrać zakolanówki ze sklepu Womanonline.pl. To moja pierwsza wygrana na jakimkolwiek blogu i cieszę się z niej jak dziecko, haha :D
Jutro zamierzam brać się trochę za moją konkursową pracę, więc muszę wstać przed południem, żeby pomóc jeszcze mamie przy sprzątaniu. Mam nadzieję, że uda mi się zwlec z łóżka zarówno ją jak i siebie^^

 pocztówka, którą dzisiaj dostałam^^ nigdy nie byłam w Bydgoszczy, ale miasto na pocztówce wygląda niesamowicie.. ^^

Miłego wieczoru! ;)

Ps. Prawie 700 wejść w ciągu 9-10 dni, dzięki!♥

poniedziałek, 18 lutego 2013

agrr

Pierwszy raz w tym roku mój dzień jest zupełnie do kitu. Nic mi się nie chce, nie mam na nic ochoty i najchętniej przeleżałabym ten dzień w łóżku, pod kocem, z ciepłą herbatą, książką i słuchawkami w uszach.

Nie mam dzisiaj nic więcej do napisania, bo jak już wspominałam dzień był dość kiepski. Oby jutrzejszy był chociaż ciut lepszy.

memories...wakacyjne

A jak tam u Was dzisiejszy dzień?
♥♥♥

niedziela, 17 lutego 2013

jeszcze tylko tydzień

 Do końca ferii został jeszcze tylko tydzień. Ale ten czas szybko leci! Myślałam, że może jakoś te dni będą mi się bardziej dłużyły... chyba zacznę wstawać koło 10, żeby mieć dłuższy dzień. Wstawanie o 14 zdecydowanie sobie odpuszczam, zwłaszcza że wczoraj, a właściwie już dzisiaj zasnęłam dopiero koło piątej, bo byłam nieziemsko wyspana przez pobudkę o 14.

Z racji tego, że dzisiaj dzień kota, oprócz mojego dzisiejszego zdjęcia wrzucam Wam jeszcze focie moich dwóch kociaków♥

A Wy macie jakieś kociaki albo inne zwierzątka w domu? :D
♥♥♥

sobota, 16 lutego 2013

lubię to

Spanie do czternastej to jedna z najczęściej powtarzanych przeze mnie czynności. Mówię oczywiście o dniach wolnych, bo w czasie szkoły najpóźniejsza godzina o jakiej mogę wstać, to 7.20, niestety.
Jak już ruszyłam się dzisiaj z łóżka to nie robiłam nic szczególnego. Trochę przed kompem, trochę przez TV oglądając mecz Radwańskiej i Azarenki, która swoją drogą jest strasznie denerwująca podczas gry. Jeśli ktoś ogląda czasem jej mecze, to wie o co chodzi :). Przy okazji wpadłam też na pomysł, który być może uda mi się zrealizować w wakacje, jeśli pewna osoba mi w tym zechce pomóc. Oby się zgodziła:D.

Warszawa nocą

Jakie plany na dziś wieczór? :)

PIOSENKA / ASK.FM


♥♥♥

piątek, 15 lutego 2013

nie nie nie

Pierwszy raz chyba nie cieszę się z piątku. Już prawie cały tydzień ferii za nami, niestety.
Większość rzeczy jakie sobie zaplanowałam na te wa tygodnie wolnego zaczęłam realizować, ale jak sobie pomyślę, że muszę nadrobić zaległości szkolne z ostatniego tygodnia przed feriami, to aż mi się rzygać chce.

W tym tygodniu oczekiwałam na parę przesyłek. W jednej z nich znajdowała się m.in. nagroda na konkurs, który ogłoszę już niedługo :) o drugiej rzeczy, w sumie identycznej jak nagroda, napiszę już niedługo. Kolejne przesyłki dotrą pewnie w przyszłym tygodniu i też pokażę ich zawartość :)

przy okazji wreszcie zmotywowałam się do odpisania na list Sieciny.. ^^
bez grzywki i choćby najmniejszego makijażu... 

Macie jakieś plany na dzisiejszy wieczór? Jeśli nie, to zapraszam na mojego aska i instagram..:D
Buziaki!
♥♥♥

czwartek, 14 lutego 2013

kolejny dzień ferii

Wszyscy piszą o Walentynkach, a jak dla mnie dzień jak dzień. A właściwie kolejny feriowy, tyle że spędzony z Klaudią, którą widziałam dawno, dawno temu<3.
Przyszła do mnie koło 14, razem ze swoją kuzynką Wiktorią, grałyśmy w monopol, gadałyśmy i pożerałyśmy tonę słodyczy. W sumie to tak wygląda każde nasze spotkanie ^^ potem był mały spacer, idealny wręcz, bo wpadłyśmy na genialny pomysł, czyli łażenie po jakiś łąkach i górkach, co dla mnie skończyło się zdartymi kostkami  na prawej ręce, które z każdą godziną puchną... super.
Ale na szczęście poza tym incydentem dzień był udany :) dostałam też wreszcie parę zdjęć z dyskoteki. Oto one:


Tyle mam dzisiaj do napisania ;) jak tam Wasz dzisiejszy dzień? Spędzacie go jakoś wyjątkowo? :)
♥♥♥

środa, 13 lutego 2013

Stadion Narodowy!

Hej! Mój tato dzisiaj rano odzyskał zdjęcia z Warszawy, oł jeaaaa♥! Przy okazji odzyskał też jeszcze foty z września, hahaha.

Temat tego postu to Stadion Narodowy, który był naszym ostatnim punktem z stolicy. Szczerze, to było najlepsze co widzieliśmy w Warszawie, oczywiście poza całym miastem.
Chodziliśmy tam około godziny, z przewodnikiem. Zobaczyliśmy i byliśmy na trybunach, tych zwykłych i tych dla vipów oraz niepełnosprawnych. W środku stadionu widzieliśmy miejsce, gdzie przyjeżdżają piłkarze, szatnie, łazienki, pokoje dla trenerów i sędziego, miejsce, gdzie odbywają się konferencje prasowe, a także kilka innych pomieszczeń, które można wynająć na różne okazje. W sumie kuszące, ale wynajęcie takiej sali na dwa tysiące osób kosztuje         20 000 albo 37 000. Nie pamiętam dokładnie.
nad boiskiem znajdowały się cztery takie telebimy, jeden wielkości 56/59 metrów kwadratowych! ;o mój brat ma mniejsze mieszkanie, hahaha. Na tym telebimie niżej to moja grupa, ale słabo nas widać, bo byliśmy na ciemno ubrani :c
 Byliście kiedyś na tym stadionie? :D

wtorek, 12 lutego 2013

żegnajcie zdjęcia!

No to pożegnałam ponad połowę zdjęć z Warszawy. Cudnie, prawda? Mam nadzieję, że tacie uda się je odzyskać, bo jak nie to się chyba zabije...

Godzinę temu wróciłam do domu. Ponad cztery godziny jazdy samochodem... Nałęczów -> Puławy, Puławy-> dom. Nawet nie wiem czemu podróż aż tak długo trwała, nie dałam rady w ogólne usnąć w samochodzie, chociaż oczy same mi się zamykały. Do tego tyłek bolał mnie niemiłosiernie -_-

Zaraz zabieram się za szukanie na allegro lub w jakimś sklepie internetowym butów, które miałam niedawno zamawiać. Szkoda tylko, że aukcja kończyła się dzień przed tym jak chciałam je zamówić. Oł jea, super.
Może znajdę je teraz w granicach 120-130 zł, bo na większy wydatek mój budżet nie pozwala, a rodzice twierdzą, że te buty są mi zbędne bo i tak nie będę w nich chodzić, szczerość.♥

Jak tam w szkole? Albo jak tam ferie? :)
Pytajcie, bo nudy. (click)
♥♥♥

poniedziałek, 11 lutego 2013

plany na ferie

Cześć!
Siedzę sobie teraz właśnie u dziadków i troszkę mi się nudzi. Korzystając z tego, że mam dostęp do komputer stwierdziłam, że napiszę ciut o moich planach na ferie, które nie są jakieś szczególne.

Jak wiecie dzisiaj przyjechałam do dziadków. Zanim jednak tu dojechałam, byłam z tatem w Puławach, gdzie jadę też jutro. Obecnie tam na jakimś obozie jest mój siedmioletni bratanek Mikołaj, więc korzystając z tego że będziemy w pobliżu chętnie go odwiedzimy :) 
Środę pewnie spędzę z Klaudią. Widziałyśmy się jeszcze tydzień temu ;O 
To moje bardziej konkretne plany. A te ogólne? Do końca ferii chce przeczytać 3 książki i każdą z nich zaczęłam już po trochu czytać^^ muszę też zrobić pracę na konkurs o skarbach UNESCO w Polsce i na Świecie. Być może pracę pokażę, po ogłoszeniu wyników gdzieś w marcu.
Planuję też ogarnąć wszystko, na co nie mam czasu. Wysłałam dzisiaj odpowiedź na list, który dostałam zaraz po świętach! Leżał w pudełku z pocztówkami i całkowicie o nim zapomniałam. W sobotę zmotywowałam się do odpisania i mam nadzieję, że koleżanka się na mnie nie pogniewa za zwlekanie z odpowiedzią... :*

To chyba tyle jeśli chodzi o moje ferie. A Wy jakie macie plany? :) oczywiście pytanie kieruję do tych, którzy również je mają. I życzę powodzenia w drugim semestrze, tym którzy je skończyli<3
Do następnego!
♥♥♥

niedziela, 10 lutego 2013

Złote Tarasy

Wieczorem, pierwszego dnia w Warszawie spędziliśmy dwie godziny na Złotych Tarasach. Mnóstwo ludzi, sklepów, barów i ogólnie wszystkiego. Mówię szczerze- nigdy w życiu nie byłam w tak ogromnej galerii.
Łaziłyśmy z koleżankami po różnych sklepach, oglądałyśmy ciuchy, ale nawet nic nie kupiłyśmy. Jeśli ktoś tam był, to mniej więcej wie, jakie panują tam ceny :D
z Pałacem Kultury i Nauki w tle...:D

Wiem, że zdjęcia są jakościowe, ale nie zwracajcie na to uwagi.
Jakie macie plany na wieczór? ;)

Ps. 1000 wejść w niecały miesiąc. Dzięki!♥
♥♥♥