v

wtorek, 29 marca 2016

ostatnie chwile

Cześć Myszki!
Co u Was w ostatni dzień wolnego? Mam nadzieję, że wszystko dobrze i cieszycie się tymi ostatnimi chwilami przed powrotem do szkoły. Mi osobiście przydałby się jeszcze jeden dzień wolnego i oddałabym za niego chyba wszystko, haha. I naprawdę nie żartuje, przez te święta nie miałam kiedy się wyspać i odpocząć. A nawet jeśli miałam i spałam dość długo, i tak i tak wstawałam mega zmęczona i nie wyspana.

Dziś nie dość, że spędziłam 6h w samochodzie, to wstałam przed siódmą rano. Tyle dobrego, że na jazdach było zdecydowanie lepiej, niż ostatnio. Bo w czwartek przekonałam się, że jednak istnieją niemili instruktorzy.. no cóż. :D Całe szczęście, mój kurs już się kończy.
Po tej wczesnej pobudce musiałam sobie odespać i dopiero wstaję z łóżka. Niestety, teraz czas na naukę. :(

A Wy co dziś robiliście? :)

15 komentarzy:

  1. Istnieją również niemili egzaminatorzy. Trzeba się hartować. ;)
    Ja dziś byłam w Częstochowie ;)

    Pozdrawiam i zapraszam!
    http://crybb-x.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. no niezle :D mnie ostatnio wlasnie rodzina zaczela juz oytac kiedys robie prawko ;)

    http://karolinaslomka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj zdecydowanie jeszcze kilka dni wolnego po świętach by się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dzisiaj spędziłam dzień przyjemnie, poczytałam na świeżym powietrzu, odwiedziłam bibliotekę, a przede wszystkim - wyspałam się!

    OdpowiedzUsuń
  5. jeden dzień wolnego po świętach to zdecydowanie za mało :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Podczas tej przerwy świątecznej nie wstałam ani razu przed godziną 9 ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam całkiem ok instruktorów, jeździłam na jazdach z każdym innym i każdy miał inne podejście co dla mnie było bardzo fajne - zostałam dobrze doszkolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja miałam przez całe 30h jednego instruktora i moim zdaniem to jest dobre rozwiazanie :)
    egzaminatorów też miałam ok! /Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w zasadzie przez cały kurs mialam dwoch instruktorow, są całkiem spoko,a ten trafił mi sie jednorazowo i przypadkiem, ale jednym słowem byl okropny :)

      Usuń
  9. Tak bywają niemili i bardzo służbowi ,nie należy w takim przypadku rozmawiać z nimi tylko po prostu konkretnie podchodzić co całej sprawy związanej z egzaminem;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja trafiłam raz na instruktora "wieśniaka" i wydawało mi się, że jest najgorszy na świecie. A gdy przeżyłam instruktora "podrywacza", to bardzo szybko wróciłam do "wieśniaka" i to był zdecydowanie dobry instruktor. Spokojna jazda, bez krzyku, spięć :)
    /foxydiet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. aż boje się robić prawka :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę mój kurs się dopiero zaczyna ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko przed Tobą :) ja mam w przyszłym tygodniu egzamin, ale w sumie chętnie bym jeszcze kilka razy poszła na jazdy :D

      Usuń
  13. Współczuje nie miłych instruktorów ;\

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde odwiedziny, obserwację i komentarz. ♥
Z pewnością odwiedzę Twojego bloga, więc nie musisz się reklamować.
Spam, obraźliwe i chamskie komentarze nie będą akceptowane.
Nie uznaję obserwacji za obserwacji i komentarza za komentarz.
:)